Ostatnio mnie tu mało, co zauważyłyście i jest mi bardzo miło, że o mnie pamiętacie i piszecie kiedy nowe posty:) Ciężko mi było pozbierać myśli i siebie, żeby napisać Wam jakiś interesujący post, bo ostatnio bardzo źle się czułam i o ile pisanie i robienie zdjęć zawsze sprawiało mi przyjemność, o tyle telefon rzuciłam w kąt, bo nie miałam ochoty a przede wszystkim sił robić zupełnie nic... Ale już oficjalnie mogę się pochwalić wspaniałą nowiną - za kilka miesięcy nasza rodzinka się powiększy o pierwszą pociechę <3 Jako, że blog jest kopalnią moich "sposobów na..." to ten post również taki będzie - choć troszkę inny niż dotychczasowe - napiszę Wam jak radzę sobie z ciążowymi dolegliwościami.


#MDŁOŚCI
Jedne z nas je miały, inne wcale. U jednych trwały kilka tygodni, u innych przez całą ciążę. Ja przez ok. 1,5 miesiąca czułam się dobrze,w ogóle nie odczuwałam dolegliwości ciążowych oprócz bólu piersi. W połowie drugiego miesiąca pojawiły się mdłości i trwają nadal - raz są silniejsze, raz słabsze. Co ciekawe nie mam porannych, a popołudniowe/wieczorne. Zauważyłam, że mi najbardziej pomaga:

*lekkostrawna dieta
*woda/herbata z cytryną i plasterkami imbiru
*popicie połowy łyżeczki sproszkowanego imbiru wodą
*miętówki/gumy do żucia
*herbata miętowa, rumianek

Są to "środki doraźne", które stosuję między posiłkami. Szczerze mówiąc póki co nie mam żadnych zachcianek , nie mam dosłownie ochoty na nic, jem kiedy robię się głodna. Najważniejsze jednak nie doprowadzić do silnego uczucia głodu, bo mdłości wtedy jeszcze bardziej się nasilają. Nauczyłam się wyeliminować z ostatniego posiłku dnia "standardowe" jedzenie, bo kończyło się zawsze sprintem do łazienki. Na kolację, ale również drugie śniadanie polecam:

*kiśle - najlepiej sporządzane własnoręcznie w domu
*budynie
*galaretki
*koktajle, jogurty gotowe lub własnoręcznie zrobione -jogurt naturalny zmiksowany z mrożonymi lub świeżymi owocami
*orzechy,suszone owoce
*kefir
*kakao

Sięgałam po te przekąski również za każdym razem, gdy chciałam zjeść coś słodkiego - jak wiecie cukier w ciąży nie jest wskazany w postaci słodyczy czy ciast, a takie niewielkie ilości pozwolą na zaspokojenie potrzeby zjedzenia czegoś słodkiego.


#BÓLE PLECÓW I CIĘŻKOŚĆ NÓG
Ból pleców przy pracy siedzącej jest mega uciążliwy i już wcześniej nieraz mi dokuczał - stopniowo te objawy się nasilają, więc polecam Wam ćwiczenia, które rozciągną klatkę piersiową (często siedzimy przygarbione, więc trzeba trochę otworzyć przestrzeń klatki piersiowej) oraz takie, które nas odprężą - dostałam bardzo przydatną rozpiskę takich ćwiczeń od mojego doktora, z chęcią się podzielę skanami jeśli byłybyście zainteresowane . Ulgę przyniosą Wam także masaże - oczywiście wykonane przez drugą połówkę :) Mi najbardziej pomaga maść >>Dolgit<<. Jeśli chodzi o ciężkość nóg, to póki co nie doskwiera mi to jakoś szczególnie, ale ciepłe dni zaczynają dawać się we znaki, a lato będzie wyzwaniem. Już teraz codziennie pod prysznicem stosuję >>szczotkowanie ciała<< - szczególnie zaś skupiam się na nogach, pośladkach, brzuchu i piersiach. Moją ulubioną szczotką jest połączenie włosia z sylikonowymi wypustkami >>KLIK<<. Na ukojenie ciężkości nóg pomagają maści z kasztanowca, ja używam z firmy Herbamedicus >>KLIK<<, bardzo dobrze się wchłania i przynosi ulgę zmęczonym nogom. Tutaj z pomocą również przychodzą masaże - wieczorem, gdy oglądamy tv masuję nogi rollerami zakupionymi za grosze na aliexpress: >>KLIK<<, >>KLIK<<. Jeśli drętwieją Wam nogi przyniesie Wam to ogromną ulgę i drętwienie powinno ustąpić. Ja po nocy budzę się z odrętwiałymi palcami rąk, na tyle, że nie mogę wyłączyć budzika - tu nie mam sposobu, może Wy coś podpowiecie? :)

#ZMĘCZENIE
... I ogólna niechęć do robienia czegokolwiek. Jak pisałam we wstępie, miałam taki okres czasu, że nawet przyjemności już mnie nie cieszyły ze względu na złe samopoczucie. Polecam Wam w tym okresie sen - ja po przyjściu z pracy szybko gotowałam obiad i rzucałam się na kanapę na godzinną drzemkę. Od razu poczujecie regenerację organizmu. Zmęczenie połączone z nudnościami to najgorsze co może być, więc po prostu to przeleżcie. Ja energii mam najwięcej wieczorem,więc starałam się wychodzić na spacer (obecna sytuacja na to nie pozwala i  bardzo się cieszę z zakupu orbitreka, bo mogę się na nim poruszać nawet teraz bez wychodzenia z domu). Poćwiczcie jogę w domu, przejdźcie parę razy po schodach. Lekki wysiłek fizyczny poprawi krążenie i pozwoli nabrać trochę wigoru. Ale pamiętajcie, nic na siłę.


#SZUKAJ WSPARCIA U PARTNERA
Ciąża to szczególny okres dla Was dwojga. Warto dużo rozmawiać i wprost mówić o swoich potrzebach czy zmęczeniu. Ja mam od kilku tygodni totalny odruch wymiotny na mięso - ciężko mi ugotować obiad, więc jemy tylko zupy lub dania mączne typu naleśniki, pierogi. Poinformuj drugą połówkę o zmianach w Twoim zapotrzebowaniu na niektóre produkty, ustalcie wspólnie inne menu lub zaangażuj go w gotowanie obiadu. Poproś o masaż czy pozmywanie gdy jesteś zmęczona. Poczucie wsparcia da Ci dużo siły i znacznie łatwiej będzie Ci się przygotować do nowej sytuacji w jakiej się znajdujecie:)



Co Wam najbardziej doskwiera w ciąży? Jakie macie sposoby na radzenie sobie z dolegliwościami? Koniecznie podzielcie się tymi informacjami w komentarzu:)

Brak komentarzy: