Dziś przedstawię Wam moje sprawdzone podkłady, które są dla mnie idealne w okresie letnim. Są to podkłady, które znajdziecie w drogeriach stacjonarnych jak i w drogeriach internetowych, więc nie ma problemu z ich dostępnością.

CZEGO OCZEKUJĘ OD PODKŁADU W OKRESIE LETNIM?

Podkład dla mnie ma być dobrze kryjący, matujący i trwały, a przy tym lekki dla skóry. Wiem, że brzmi to jak oksymoron, ale tak - udało mi się wytypować moich ulubieńców i już przechodzimy do recenzji:)

1. Bell UltiMatt 001 Fresh Ivory

Zacznę od zupełnej nowości w mojej kosmetyczce, całkiem niedawno pojawiła się szczegółowa recenzja >>>TUTAJ<<<. Lubię ten podkład przede wszystkim za świetne krycie i bardzo łatwą aplikację. Nie daje efektu "płaskiego" matu, dzięki czemu skóra wygląda świeżo. Ostatnio zauważyłam, że lubi oksydować o jakieś pół tonu - jeden ton, więc przy wyborze koloru weźcie to pod uwagę. Tutaj nie ma się co więcej rozpisywać, po więcej informacji odsyłam do wcześniejszego posta >>>KLIK<<<.
Cena:12,50 zł, kupiony w Biedronce
W Internecie nigdzie go nie spotkałam.


2. Eveline Liquid Control HD 010 Light Beige

Podkład kupiłam po obejrzeniu kilku vlogów na YouTubie. Jest tam bardzo polecany, zatem postanowiłam go wypróbować. Zacznę może od koloru - posiadam odcień 010 i jest dla mnie idealny. Nie ma żadnych różowych tonów (czego w podkładach nie cierpię) ani nie jest rażąco żółty - jest raczej neutralny . Jeśli chodzi o konsystencję, to musicie uważać - jest bardzo bardzo rzadki, dotychczas najrzadszym podkładem jaki miałam był Maybelline Affinitone, o którym zresztą też zaraz napiszę, ale ten jest jeszcze bardziej wodnisty - myślę, że zdecydowanie lepszym rozwiązaniem zamiast pipety byłaby pompka lub tubka. Jak już jesteśmy przy opakowaniu to jak widzicie szklane opakowanie z pipetą prezentuje się bardzo elegancko. Podkład bardzo ładnie wygląda przez cały dzień, trochę wyświeca się mi na czole po ok. 7 godzinach, ale bibułki matujące ratują cały makijaż. Nie podkreśla suchych skórek ani nie wchodzi w zmarszczki mimiczne.
Cena: 23,99zł - kupiony >>>TUTAJ<<<
W Rossmannie widziałam go niedawno za 37,99zł


3. Maybelline FitMe 105

Jest ze mną już bardzo bardzo długo, raz go uwielbiam, a raz nienawidzę - mam wrażenie, że skóra się do niego przyzwyczaja i po pewnym czasie już go "nie toleruje" - bardzo go widać na twarzy, odznacza się, itp. (pisałam już wcześniej >>>TUTAJ<<<). Niedługie przerwy pozwalają na nowo cieszyć się jego matowym wykończeniem, jedna warstwa pozwala na świetne krycie. Ponadto ładnie zastyga i nie brudzi ubrań. Nie zapycha, mam wrażenie, że nawilża skórę. Stosowałam go zarówno na tłusty krem, lekki krem, wygładzającą bazę - na każdym wygląda świetnie. Idealny dla takich osób jak ja, które nie używają non stop tego samego - można sobie dzięki temu od niego odetchnąć a potem znowu powrócić i będzie dobrze służył.
Cena:12zł - kupiony >>>TUTAJ<<<
Stacjonarnie w Rossmannie po ok. 17,00zł -19,00 zł


4. Maybelline Affinitone 03 Light Sandbeige

Maybelline był moim pierwszym podkładem, mam do niego sentyment. Zawsze jest w mojej kosmetyczce i chociaż uwielbiam testowanie nowych kosmetyków, to i tak wracam do niego jak zbity pies - nigdy się nie zawiodłam z kryciem, wykończeniem i trwałością. Jego jedyny minus - najjaśniejszy kolor jest dla mnie odrobinę za ciemny, dlatego też zimą z niego całkowicie rezygnuję (na rzecz "cięższego" podkładu - Affinitone ma lekką, lejącą konsystencję). W lecie to moja druga skóra, odcień jest idealny.
Cena: 12,49 zł, kupiony >>>TUTAJ<<<
Stacjonarnie po ok. 24,00 zł-27,00 zł


5. L'oreal True Match N1 Ivory oraz N2 Vanilla

Tutaj jak widzicie mam dwa odcienie - N1 i N2. Oba kolory mieszam, bo 1. jest dla mnie solo za jasny, choć kolor jest najbliższy mojemu odcieniowi skóry, ale solo daje u mnie - zwłaszcza w oświetleniu - efekt niemal trupiej, płaskiej twarzy (bladolice Panie powinny być zadowolone - jest jeszcze jaśniejszy kolor 0,5 Porcelain). Mieszam go z 2., która jest solo dla mnie za ciemna, ale w duecie otrzymuję: idealnie dopasowany kolor , świetne krycie, ładny efekt rozświetlenia twarzy (zawiera złote drobinki), długie utrzymanie się na twarzy oraz nawilżoną cerę bez uczucia ściągnięcia czy przesuszenia. Bardzo ładnie wygląda do samego demakijażu. Nawet jeśli zdarzy się, że gdzieś się przetrze, to nie robi nieestetycznych dziur, dzięki czemu ubytki nie są bardzo widoczne, a makijaż wygląda naturalnie.
Cena:23,90 zł - kupiony >>>TUTAJ<<<
Stacjonarnie w Rossmannie widziałam go za 55,99zł... Nie wiem skąd ta dwukrotna przebitka w cenie, jeśli widziałyście go gdzieś taniej to możecie dać znać innym czytelniczkom w komentarzach



6. Manhattan Powder Mat 80 Sand

Jeśli szukacie matu totalnego, to ten podkład Wam go zapewni na 100% :) Nie miałam bardziej kryjącego i matującego podkładu (a trochę ich przerobiłam:)). Jest przy tym niesamowicie wydajny - niewielka ilość wystarczy, aby wszystko ładnie zakryć. Niestety, może zapychać, bo ma bardzo gęstą konsystencję. Dlaczego zatem znalazł się w moim zestawieniu? Ponieważ jest idealny na tzw. "wielkie wyjścia", gdzie potrzebujemy efektu nieskazitelnej cery oraz długotrwałego krycia i zmatowienia. Najwięcej tego typu imprez mamy właśnie w wakacje, dlatego tez postanowiłam Wam go przedstawić. Jeśli macie problemy skórne i tym samym na co dzień potrzebujecie mocnego krycia, to najlepiej stosować go punktowo lub mieszać z lżejszym podkładem/kremem.
Cena: 20,90 zł  - kupiony >>>TUTAJ<<<
Stacjonarnie widziałam go w Rossmannie, ale nie pamiętam ceny - chyba był po ok. 35zł (nie zwracałam szczególnej uwagi, bo zawsze kupuję przez Internet). Usunęli szafę Manhattanu i nigdzie go już nie spotykam.

SWATCHE:



Znacie podkłady z mojego zestawienia? Które z nich należą do Waszych ulubieńców?

Brak komentarzy: