Po moim ostatnim wpisie na temat używania ziół na włosy zamiast szamponów i odżywek
zasypujecie mnie wręcz wiadomościami - za co dziękuję i cieszę się z Waszej aktywności :) najczęściej pojawiającym się pytaniem jest aktualna pielęgnacja moich włosów, co robię, czego używam - zatem ten post będzie odpowiedzią na to nurtujące pytanie, przechodzę zatem do sedna:
#OLEJOWANIE/WCIERANIE
Startujemy - załóżmy, że jesteśmy na etapie zamiaru umycia włosów. Najpierw jednak koniecznie na przynajmniej godzinę przed myciem zaaplikuj olejek na długość włosów - o tym jakich olejków używam, ile go aplikować, jak dostosować oleje do typów włosów już pisałam >>TUTAJ<< >>TUTAJ<< i >>TUTAJ<<, zatem nie będę tu przeciągać i odsyłam do lektury. O wcierkach na skórę głowy też już było: >>KLIK<<, >>KLIK<<, >>KLIK<<, >>KLIK<< i >>KLIK<<. Olejek i wcierkę trzymamy przynajmniej przez godzinę przed myciem, a najlepiej zapleść włosy w warkocz i trzymać całą noc. Ja rano niestety nie mam możliwości umycia włosów, a jeśli Wy macie taką opcję to polecam. Oczywiście jeśli nie śpicie same, to raczej odpuśćcie sobie np. wcierkę z kropli żołądkowych :)
#MYCIE
Teraz czas na umycie włosów - jak wspomniałam w poprzednim poście myję włosy proszkiem shikakai, natomiast ostatnio mi się skończył i w oczekiwaniu na dostawę doskonale sprawdzało się u mnie szare mydło potasowe - włosy były sypkie, miękkie i w ogóle się nie plątały, co przy włosach do pasa jest naprawdę wyczynem:) O tym jak myję proszkiem też było w ostatnim poście >>KLIK<<, a jeśli chodzi o szare mydło to wrzucam je do miseczki z wodą i robię pianę, którą nakładam na włosy i myję je jak zawsze. Co dwa tygodnie używam szamponów z sls (o moich ulubionych pisałam >>TUTAJ<<). Po umyciu odżywiam włosy i tu też w zależności od upodobań mam kilka opcji: mieszanka ziół (z >>poprzedniego posta<<) maski >>Kallos<< lub odżywka bez spłukiwania od >>Joanny<< Raz na jakiś czas przy okazji mycia można zrobić peeling skóry głowy, natomiast ja używam do tego senesu (o którym za chwilę) i na ten moment pomijam ten krok, ale polecam.
#ZAMYKANIE ŁUSEK WŁOSA
Wiele produktów do mycia włosów ma zasadowy odczyn ph, co prowadzi do otwarcia łusek włosa - włosy są wtedy sianowate i łatwo się elektryzują, sa też pozbawione blasku. Aby temu zapobiec stosuję płukankę octową w stosunku 1 łyżka octu jabłkowego na litr wody. Przelewam porcję do atomizera i spryskuję włosy na długości. Efekt to wygładzone i lśniące włosy. Nie stosuję płukanki po myciu szamponem z sls - zawarte w nim sylikony i detergenty same dociążą włosy, więc nie ma potrzeby.
#PUDROWANIE
To już mój wymysł, z którego polecam korzystać, a dla mnie jest to osobiste odkrycie. Aby przedłużyć świeżość włosów wystarczy mieszankę ziół neem, tulsi, brahmi, amla przesypać do pojemnika z dziurkami (u mnie to plastikowy pojemnik po soli :D), zrobić na głowie przedziałki i po kolei posypać je mieszanką. Odbije ona włosy od nasady, nada im objętości i przedłuży świeżość fryzury o 1-2 dni. Więcej >>TUTAJ<<.
#SENESOWANIE
Zabieg senesowania przeprowadzam raz w miesiącu, w tabeli mam wpisaną sobotę, ale tak naprawdę w sobotę mam inne zajęcia i przeznaczam na to ostatnio inny dzień - w każdym bądź razie musi to być dzień, w którym będziecie mogły przez 4 godziny chodzić w turbanie na głowie. Dzień wcześniej przygotowuję 3 łyżki zmielonego senesu z 1 łyżką amli - zalewam to gorącą wodą i odstawiam na 16-24 godziny. W dzień senesowania myję włosy i odsączam nadmiar wody w bawełnianą koszulkę (ręcznik słabo chłonie, sprawdźcie a zobaczycie różnicę) i nakładam pastę dokładnie na skórę głowy i włosy. Na to foliowy czepek i ręcznik lub czapkę. Tak trzymam przez co najmniej 4 godziny, po czym przychodzi najgorsza część czyli zmycie. Ja już chyba osiągnęłam w tym perfekcję i robię to w następujący sposób: do wielkiej misy wrzucam włosy i prysznicem (letnią wodą) leję po włosach. Następnie wyłączam wodę i jeszcze przez chwilę ruszam włosami w misie, zanurzam je i rękami próbuję jak najdokładniej wymyć błotko. Gdy już większość wymyłam znowu włączam wodę i tym razem nad wanną wymywam resztki proszku aż do czystej wody. Cały ten proceder warty jest zachodu, ponieważ wytworzony przez senes i amlę barwnik łączy się z keratyną we włosach, czego efektem są pogrubione włosy i jest ich optycznie więcej, zauważam to też zakładając na włosy gumkę, że przewlekam ją wówczas o 1 raz mniej niż zwykle. Przez 24 a najlepiej 48 godzin od senesowania nie myjemy włosów!
To wszystko :) jak widzicie większość nie wymaga w cale wielkich kosztów na drogie kosmetyki,. a efekty jakie teraz widzę nie były zauważalne nawet po droższych kosmetykach. Taka forma pielęgnacji najbardziej mi odpowiada (a przede wszystkim moim włosom), które stały się mocniejsze, szybko rosną i o wiele mniej wypadają.
I jeszcze moja tabelka, która jest jednocześnie ściągą - teraz weszłam w taki nawyk, że w ogóle z niej nie korzystam, ale chętnie się z Wami podzielę. Zapisywanie poszczególnych kroków w kalendarzu w ogóle się u mnie nie sprawdzało, więc zaplanowałam z góry tygodnie - Wam również polecam zrobić sobie plan pielęgnacyjny w takiej czy innej formie, pozwoli Wam się trzymać zamierzonego planu i wpaść w "pielęgnacyjny rytm"
UWAGA -polecam otworzyć ją na komputerze, w wersji mobilnej jest mniej czytelna
UWAGA -polecam otworzyć ją na komputerze, w wersji mobilnej jest mniej czytelna
PONIEDZIAŁKI | ŚRODY | PIĄTKI | SOBOTY | ||
TYDZIEŃ I | *pudrowanie |
*olejowanie
*wcieranie
*mycie bez sls
*odżywianie
*domykanie łuski
|
*pudrowanie |
*olejowanie
*wcieranie
*mycie bez sls
*odżywianie
*domykanie łuski
|
|
TYDZIEŃ II | *pudrowanie |
*olejowanie
*wcieranie
*mycie bez sls
*odżywianie
*domykanie łuski
|
*pudrowanie |
*olejowanie
*wcieranie
*mycie sls
*odżywianie
|
|
TYDZIEŃ III | *pudrowanie |
*olejowanie
*wcieranie
*mycie bez sls
*odżywianie
*domykanie łuski
|
*pudrowanie |
*olejowanie
*wcieranie
*mycie bez sls
*odżywianie
*domykanie łuski
|
|
TYDZIEŃ IV | *pudrowanie |
*olejowanie
*wcieranie
*mycie bez sls
*odżywianie
*domykanie łuski
|
*pudrowanie |
*mycie sls
*zabieg pogrubiający (4h)
|
Ja również bardzo dużą wagę przykładam do pielęgnacji moich włosów. Przetestowałam wiele produktów i najlepsze efekty uzyskałam dzięki kosmetykom dostępnym na stronie https://forever-produkty.pl/.
OdpowiedzUsuńdrogie i (podobno)totalnie nie działają :) jest to od lat na rynku, typowa piramida finansowa - koleżanka utopiła trochę pieniędzy i nie dostrzegła żadnych pozytywnych efektów - Hubert, "przetestowałaś" dużo produktów z tej firmy, polecasz coś konkretnego? :)
Usuń